Tymczasem....
Wybiegła dusza znowu wprzód,
snuć się po lasach, nurzać w szumie wód,
na skał się wdzierać osępiały szczyt,
słuchać na stawach gry lodowych płyt,
pośród spróchniałych jaworowych kłód
kłaść się i w otchłań wchodzić ciemnych grót,
błąkać się w halach, przełęczach i graniach, zawisać w echu,
i uleciawszy na wichrowych skrzydłach,
w chmur się kołysać falujących sidłach
Wybiegła dusza...do Tatr
snuć się po lasach, nurzać w szumie wód,
na skał się wdzierać osępiały szczyt,
słuchać na stawach gry lodowych płyt,
pośród spróchniałych jaworowych kłód
kłaść się i w otchłań wchodzić ciemnych grót,
błąkać się w halach, przełęczach i graniach, zawisać w echu,
i uleciawszy na wichrowych skrzydłach,
w chmur się kołysać falujących sidłach
Wybiegła dusza...do Tatr
z wiersza Tetmajera
Tak jutro już tam będę, a ona na swej miotle może latać gdzie i kiedy chce :)