Obserwatorzy

wtorek, 17 grudnia 2013

Lalkowisko w Krakowie

Wreszcie nadeszły długo oczekiwane wolne dni sobota i niedziela. W sobotę odwiedziłam rzeszowski pchli targ.

Jedna skromna lalka.

W niedzielę buszujemy na krakowskim pchlim targu. Kolejna lalka.


Kraków odwiedzam ze względu na spotkanie lalkowe.


Ruda główka od Grażki na nowym ciałku, i tatuaże w wykonaniu Justyny i Kasi.

Jedne z wielu cudownych lalek biorących udział w spotkaniu:




Dzień w Krakowie wśród lalek, lalkowiczek i lalkowiczów, czego chcieć więcej :)

P.S.
Mogłam przyjrzeć się Raymondowi. Jestem zachwycona tą eteryczną, bladą, nieziemską postacią


 Kiedyś go kupię, w gotyckim makijażu i fantastycznym stroju.


Im więcej takich spotkań tym lepiej.






5 komentarzy:

  1. W pierwszej chwili jak napisałaś Raymond, to się intensywnie zacząłem zastanawiać o kim ty mówisz, a dopiero po czasie mi doszło do tego małego rozumu, że to o Safirze, cóż jego, nowe imię tak przylgnęło do niego, że jest wręcz znakiem towarowym :) Mam tylko nadzieję, że nie wystraszyliśmy cię zbytnio swoim... "frywolnym" zachowaniem :) no i fajnie było poznać nową maniaczkę lalkową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Twojego bloga znam od dawna. Homo doll sama bym lepiej nie wymyśliła :) Dla mnie to pasja bezendowa. Może kiedyś będę taką bizneswoman jak Ruth. Ona ma polskie korzenie :)

      Usuń
  2. I mi również było miło Cię poznać :) Fajnie, że nasze grono się rozrasta :)
    Mam jeszcze więcej zdjęć ze spotkania, jeśli byś je chciała odezwij się do mnie na maila to Ci je podrzucę - barbiedream@interia.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :D Fajnie było poznać nową osobę! Mamy nadzieję że jeszcze kiedyś zajrzysz! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O bardzo chętnie :) Już za wami tęsknię, jak kupię Raymonda Safira to mój będzie miał ciemne włosy i nadam mu imię Fantazos.

    OdpowiedzUsuń