Co w moim lalkowym świecie, jest doskonały. Kolekcja zamknięta, tak mi się wydaje. Mam wszystko co chciałam mieć.
W tym momencie najbardziej cieszą mnie Keny.
Kiedyś ich nie cierpiałam.
Tym czasem sama ich wybrałam i wystylizowałam bo inaczej patrzeć na nich by się nie dało.
Pierwszym Kenem, który zdobył moje uznanie był Blain.
Obeszło się bez przeróbek.
Jest jeszcze kilku ciekawych Kenów w lalkowym zbiorku.
Są niestety mniejszością wśród lalek.
Porządkowałam zbiorek i dużo lalek sprzedałam, szkoda ale jedne rzeczy z nami zostają inne nie, jak mawiał taki jeden też kolekcjoner, miał rację :)
Jego rupieciarnia mieszkanie były jak muzeum uśmiecham się na wspomnienie. Mam podobnie.