Obserwatorzy

wtorek, 27 maja 2014

Zielonowłosa ;) i upalna niedziela


Pchli targ jakoś magnetycznie na mnie podziałał, znów się tam wybrałam. Tym razem przyniosłam sobie więcej radochy do odszczurzenia. Ta Barbie w stanie opłakanym, teraz, po SPA wygląda tak. 


Ma płaskie stopy trudno dobrać dla niej buty ale coś wykombinowałam. 


Lalka ma ciałko typu pajacyk, bardzo fajna artykulacja. Kiedyś natknęłam się na taką w sieci ale nie pamiętam jaka to Barbie. Może ktoś pomoże mi w identyfikacji?



Z pchlego targu przywędrowało jeszcze dwóch całkiem ciekawych Kenów i jedna dawczyni ciałka, piegowata Velma i ciekawa lalka, która dużo mówi i śpiewa z mechanizmem. 

Cudowny dzień,  tą rodzinę z ośmiorgiem dzieci ślicznych, puchatych bobasków spotkałam nad rzeką.

5 komentarzy:

  1. Jeeeej, zazdroszczę Ci tej Welmy! Strasznie mi się podoba, a nie mogę na nią trafić :-( Czekam aż ją zaprezentujesz na blogu i mam nadzieję, że jej nic nie zrobisz z fryzurką ;-)

    OdpowiedzUsuń