Obserwatorzy

sobota, 1 lutego 2014

Care mia

Długo na liście marzeń, aż postanowiłam marzenie spełnić :) Morti jest niesamowita. 


 

Kiedyś bardzo chciałam być do niej podobna :) Nadal chciałabym jak ona żyć z ukochanym w dużym domu na odludziu, otoczonym ogromnym, tajemniczym ogrodem. 




Tymczasem moja koteczka Zuzanna-Lukrecja przyszła pooglądać lalki. Oglądała z zachwytem i dużym zainteresowaniem :)



Dzień wcześniej w szmaciarence osiedlowej kupiłam za zeta takie oto krzesełka. 

 Długo na nią czekałam.

Ach, care mia.



4 komentarze:

  1. Ładna, nawet bardzo, ale mało podobna do oryginalu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie przypomina Anjelicy Huston, która zagrała brawurowo Morticje. Najlepsza w tej roli, ideał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest śliczna. :) Ja też bym chciała mieć stary dom, gdzieś z daleka od ludzi, z dużym ogrodem i najlepiej jeszcze z jeziorkiem gdzieś w środku. :)
    Jaka słodka koteczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja powiem tak: ona nie była wzorowana na pani Huston, tylko na aktorce grającej ją w serialu, dlatego jest niepodobna.To chyba moja ulubiona Barbie, gratuluję jej zdobycia bo jest wspaniała!

    OdpowiedzUsuń